W sobotnie popołudnie spotkały się drużyny, które sąsiadowały ze sobą w tabeli ligi okręgowej i potrzebowały punktów, aby nie stracić dystansu do środka tabeli. Od początku spotkania tempo i styl gry narzuciła jedenastka z Niedobczyc. Widać było doświadczenie zawodników Rymera, ale też ich determinację w zdobyciu bramki na wagę trzech punktów. Zawodnicy z Raszczyc próbowali groźnie kontratakować, ale przy tym odsłaniali się w obronie. Wykorzystywali to zawodnicy Rymera. W jednej z takich akcji Marcin Moskal wbiegł w pole karne i został sfaulowany. Sędzia podyktował rzut karny, a skutecznym egzekutorem okazał się Mateusz Marcol. Była to przysłowiowa bramka do szatni. Druga połowa była już bardziej wyrównana, chociaż to Rymer ponownie miał okazje do podwyższenia wyniku – sytuacja sam na sam z bramkarzem, czy słupek po składnej akcji Błażeja Pysznego. Do końca spotkania wynikł już nie uległ zmianie i to Rymer cieszył się z trzech punktów. W kolejnym spotkaniu ekipa z Niedobczyc podejmuje na własnym boisku Tęczę Wielowieś. I znów będzie to spotkanie z serii o sześć punktów.
0-1 43min. Mateusz Marcol
LKS Raszczyce: Jakub Kowalczyk – Adrian Szendzielorz, Michał Zieliński, Adam Bober, Błażej Dzierżawa, Roman Kowalczyk, Tomasz Piwowarczyk, Łukasz Sobeczko (60 Michał Stajer), Bartosz Trębacz, Tomasz Wardęga, Radosław Woźniak
Rymer Rybnik: Michał Łagoda, Marcin Kaczmarczyk (75 Błażej Pyszny) – Krzysztof Piełka, Robert Sitko, Mateusz Marcol, Marcin Moskal, Szymon Adam, Remigiusz Ciepły, Jakub Czarnecki, Rafał Herda, Mateusz Myler