Klub Sportowy Rymer Rybnik

Rymer Rybnik rozegrał kolejny mecz z serii za sześć punktów. Aby utrzymać bezpieczną przewagę nad strefą spadkową musiał wygrać z gliwiczanami, którzy walczą o utrzymanie, a w pierwszym meczu wygrali z niedobczycką jedenastką aż 4:1. Rymer  osłabiony brakiem Rolanda Kachela oraz Krzysztofa Piełki wykonał jednak 100% normy. Wygrał nie tylko 4:0, ale też pokazał, że zmiennicy potrafią wziąć ciężar gry na swoje barki. W końcówce przy wysokim prowadzeniu i pełnej kontroli na boisku, trener Podolak pozwolił zadebiutować dwóm młodym graczom Rymera – Mateuszowi Plewce i Sebastianowi Leśnemu.
Kto zatem strzelał dla Rymera? W pierwszej połowie Mateusz Marcol wykorzystał rzut karny po wcześniej ręce zawodnika ŁTS. W drugiej połowie hattricka zaliczył Marcin Moskal, który był bezwzględny wobec błędów defensorów i bramkarza z Łabęd. Wartym odnotowania jest również fakt bardzo wysokiej frekwencji na trybunach. Oby tak do końca sezonu, a na 100-lecie klubu nadkomplet przy ulicy Górnośląskiej 46.

RYMER RYBNIK – ŁTS ŁABĘDY 4-0 (1-0)

1-0 32min. Mateusz Marcol
2-0 51min. Marcin Moskal
3-0 76min. Marcin Moskal
4-0 80min. Marcin Moskal

Rymer Rybnik: Tomasz Goczoł (65 Błażej Pyszny) – Remigiusz Ciepły (85 Mateusz Plewka), Rafał Herda, Jakub Czarnecki, Artur Molęda, Michał Łagoda, Szymon Adam, Marcin Moskal (90 Sebastian Leśny), Mateusz Marcol, Robert Sitko, Mateusz Sałbut (88 Mateusz Myler)
ŁTS Łabędy: Artur Dobrzyński – Patryk Lawacz, Arkadiusz Ślesiński (80 Ireneusz Duda), Krzysztof Dłubała, Piotr Sigmundzik (87 Jakub Dłubała), Mariusz Kwaśniok, Daniel Gorlicki, Michał Moroz (75 Przemysław Nowak), Dawid Majerowski (84 Marcin Kafanke), Rafał Adamczyk, Łukasz Bałuszyński